Perły Akoya – hit czy kit?

Wszyscy o nich mówią, wszyscy chcą je mieć. Często nawet za każdą cenę. Perły Akoya – legendarne, wspaniałe klejnoty wyławiane z morza japońskiego. Niewiele osób jednak wie, że hodowla Akoya jest tak mała, że mniej niż 5% pereł sprzedawanych jako japoński wyrób ekskluzywny w istocie nim jest. Reszta to podróbki. A do wyrobu tych hodowanych pereł używa się zarodka z Chin.

Znanym z wynalazków Japończykom udało się wypracować metodę reprodukcji małży. Nie trzeba już po nie nurkować, jak przed laty. Teraz dobiera się małże pod względem wielkości, koloru, kształtu i długości. Z 10 par małży można w ten sposób uzyskać nawet 5 mln. młodych!

Na początku produkcji pereł młode małże są zanurzone w specjalnych zbiornikach w zamkniętych pomieszczeniach. Dopiero po miesiącu zostają wypuszczone do morza, ale cały czas są w sieciach. Sieci trzeba często wymieniać, bo małże rosną szybko i jeśli zrobi się im za ciasno, uduszą się. Poza tym trzeba je starannie pielęgnować i czyścić, bo wtedy rosną jeszcze szybciej.

Po dwóch, najpóźniej trzech latach, małże są gotowe do zabiegu. Teraz trzeba uśpić ich czujność. W tym celu zanurzane są w koszach, w których jest mało tlenu i pokarmu.  Dzięki temu technicy mogą dokonać immisji, co możliwe jest tylko wiosną i jesienią. Każdy z nich potrafi zoperować 800 małży dziennie.

Zabieg polega na ostrożnym otwarciu małża specjalnymi szczypcami. W powstałej szparze umieszcza się drewniany klin, by małż nie zamknął się podczas najważniejszego momentu. Po nacięciu skalpelem miękkiej części małża, wprowadza się do niego pochodzącą z Chin, żywą tkankę płaszcza innego małża. Jest to ta tkanka płaszcza, która tworzy otoczkę perłową i buduje masę perłową. Następnie umieszcza się okrągły perłowy zarodek ściśle przy wprowadzonej tkance płaszcza.

Po operacji małże ponownie trafiają do wody. Przez miesiąc obraca się je raz na tydzień, aby perłowy zarodek przesunął się do środka części miękkiej. W tym czasie temperatura wody i zawartość soli muszą być cały czas kontrolowane. Po 10 dniach fragment tkanki płaszcza zaczyna budować perłową otoczkę wokół perłowego zarodka. Małż zaczyna teraz „tkać” warstwę po warstwie za pomocą substancji perłotwórczej – dla ochrony przed intruzem, którego wszczepił mu człowiek.

Podczas wytwarzania perły małż jest bardzo osłabiony. Musi być starannie pielęgnowany, żeby przeżył. W tym celu co dwa tygodnie czyszczony jest maszyną wysokociśnieniową, a co pół roku zeskrobuje się z niego drobne morskie organizmy, które lubią osiedlać się na skorupie. Po miesiącu od operacji małż jest prześwietlany promieniami Rentgena, by sprawdzić czy w jego centralnej części rozwija się perła. Jeśli nie – małż zostaje odrzucony, najczęściej trafia do konsumpcji.

Po 2-3 latach technik może zobaczyć efekty swej pracy. Perła jest tym większa, im zdrowszy i silniejszy był podczas jej tworzenia małż. Na 100 operacji otrzymuje się zwykle 50 sztuk pereł hodowlanych różnej jakości: 5% wysokiej jakości, 25% średniej jakości, 20% niskiej i gorszej jakości. Pozostałe 50% operacji nie udaje się – z powodu przesunięcia zarodka perłowego lub śmierci małża. Przy hodowli pereł o średnicy 8 mm lub większych, śmiertelność małży wzrasta jeszcze bardziej.

Efekty hodowli są więc bardzo ograniczone, za to podaż „pereł Akoya” wręcz odwrotnie. Wnioski każdy może wyciągnąć sam.

4 Odpowiedzi na “Perły Akoya – hit czy kit?

  1. Tak będzie dopóki ludzie nie nauczą się, że płaci się za produkt, a nie opakowanie. Nie ma żadnych pereł Akoya. Są albo dobre i ładne perły, albo brzydkie i nieciekawe. Koniec i kropka.

  2. Wszystko fajnie, ale fakty są takie, że małże nie są „operowane” by powstały w nich perły, ale infekowane. Powstająca perła to reakcja obronna organizmu, który chce obudować obce ciało, by mu nie zagrażało. No i nie jest to jedno ziarenko, ale najczęściej kilkanaście, albo nawet kilkadziesiąt pereł – bo tyle podejmuje się z jednego małża, którego po wszystkich przeznacza się do zjedzenia.

  3. Chińczycy wykorzystują wszystko. Najpierw wydłubują wszystkie perły, niezależnie od wielkości i ich klasy oraz koloru. Potem wycinają małża, który jest zjadany, a w dużych hodowlach wysyłany do hurtowni i przerobu. Sprzedawane są też muszle, które przerabia się na ozdoby, albo masę perłową.

Skomentuj ciacho Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *